Samochody typu Microcar

Na polskim rynku powoli zaczynają pojawiać się mikrosamochody. Te popularne na zachodzie samochody, nad Wisłą wciąż jednak pozostają pewną egzotyką i to pomimo dużej popularności w Hiszpanii, Francji, Beneluksie oraz krajach skandynawskich. Jest to rozwiązanie pozwalające osobom młodym, nawet już od 14 roku życia na poruszanie się po drogach tak, jak kierowcy posiadający pełne prawo do jazdy autem. Czy w związku z tym, możemy spodziewać się wysypu małych samochodów na polskich drogach?

Czym są mikrosamochody?

Zgodnie z przepisami Unii Europejskiej do mikrosamochodów można zaliczyć czterokołowce lekkie, które mają homologację L6e. Pojazdy te charakteryzują się następującymi parametrami:

  • Masa własna do 550kg,
  • Silnik elektryczny o moc silnika nieprzekraczająca 4kW
  • Pojemność skokowa silnika do 1 litra (zazwyczaj 505 cm3) i mocy około 20 KM,
  • Prędkość maksymalna 45 km/h
  • Do 3 metrów długości i 2,4m3 przestrzeni wewnętrznej.

Samochody te oparte o homologację l6e nie są całkowitą nowością. Pierwsze modele na rynkach globalnych pojawiły się już po II wojnie światowej. Do najpopularniejszych przedstawicieli tego segmentu należy zaliczyć pojazdy takie jak Fiat 500 (I generacja) oraz kultowego BMW Isetta.

Co wyróżnia te samochody Microcar?

Segment mikrosamochodów jest wyjątkowy nie tylko pod względem konstrukcji i parametrów, ale i przepisów drogowych. Pojazdy z homologacją l6e mogą być w Polsce prowadzone przez osoby mające ważne prawo jazdy kategorii AM (dawna karta motorowerowa) – wystarczy, więc mieć ukończone 14 lat, przejść badania lekarskie oraz kurs i zaliczyć obowiązkowy egzamin, aby poruszać się na czterech kółkach po drogach publicznych.

Segment mikrosamochodów jest doceniany za granicą – szczególnie wśród osób niepełnosprawnych (po odpowiednim dostosowaniu), seniorów oraz kierowców, którzy utracili uprawnienia do kierowania samochodami osobowymi – np. wskutek prowadzenia pod wpływem alkoholu. Na zachodzie stają się one również coraz popularniejszym środkiem komunikacji wśród nastolatków – bezpieczniejszym i bardziej komfortowym od zwykłego skutera. Sprzedaż samochodów micro-car przekroczyła już 50 000 egzemplarzy rocznie, co pokazuje, że segment ten ulega stopniowej reaktywacji.

Do najbardziej popularnych producentów mikrosamochodów należy zaliczyć takie marki jak:

  • Aixam
  • Bellier
  • Ligier,
  • Microcar,
  • Chatenet.

Na rynku dominują głównie producenci francuscy oraz kilka firm z Półwyspu Apenińskiego. Również i polskie firmy mają pewne doświadczenia w produkcji tychże samochodów, na co dowodem są takie modele pojazdów jak np. SAM RE-Volt z Pruszkowa, którego produkcja uległa jednakże zawieszeniu.

Atuty mikrosamochodów - co możemy do nich zaliczyć?
 

Przede wszystkim – kompaktowe wymiary. Chociaż mogłoby się to wydawać przekleństwem, to jednak w dobie zatłoczonych miast, korków oraz braków miejsc parkingowych, taki samochód sprawdza się doskonale. Bez problemu zaparkujemy go nawet na tzw. hipotetycznych miejscach parkingowych. Samochód typu microcar jest zupełnie wystarczający dla potrzeb wygodnego przemieszczania się po mieście oraz na niewielkie zakupy – luk bagażowy powinien być wystarczający, aby wcisnąć tam kilka reklamówek różnego rodzaju zakupów. W rodzinną wyprawę na pewno nim nie wyruszymy, jednakże dwie osoby nie powinny narzekać na komfort poruszania się i dostępną przestrzeń w samochodzie.

Odrębną kwestią jest niskie zużycie paliwa lub ogólny brak tego zużycia. Ze względu na niską moc pojazdów oraz małą pojemność skokową (średnio 500cm3) pojazd spala od 2 do 3,5 litra paliwa na 100 kilometrów. Zaskakujące w tym miejscu jest to, iż samochody te istnieją również w konfiguracji silnika Diesla, co jeszcze bardziej redukuje zużycie paliwa. Inną kwestią pozostaje możliwość zakupu pojazdu z napędem elektrycznym i trybem szybkiego ładowania, co w miastach jest rozwiązaniem bardzo tanim i komfortowym. Popularyzacja tego segmentu pojazdów wynika również z kwestii dotyczących ochrony środowiska naturalnego oraz popularyzacji świadomości ekologicznej wśród kierujących samochodami. Jest to dodatkowo tani sposób poruszania się po mieście – szczególnie, gdy uwzględni się koszty benzyny oraz średnie zużycie paliwa w trakcie jazdy w cyklu miejskim.

Na pewno samochód ten zostanie także doceniony przez osoby pozbawione uprawnień do prowadzenia pojazdów mechanicznych. Jeśli nie mamy orzeczonego zakazu prowadzenia pojazdów, to istnieje możliwość zdania prawa jazdy kategorii AM oraz poruszania się samochodem w niezbędnym zakresie. Może nie uda się nam wyprzedzać innych kierujących, jednakowoż na dojazd do sklepu lub do pracy powinno to wystarczyć. Pamiętajmy jednak, że w przypadku braku prawa jazdy kategorii AM lub zakazu prowadzenia pojazdów i kierowania mikrosamochodem narazić na bardzo poważne reperkusje prawne.

Również rodzice docenią z pewnością ten samochód, jako alternatywę dla skutera. Dziecko uzyskać może częściową samodzielność w zakresie dojazdu do szkoły – szczególnie cieszyć powinien rodziców fakt, iż pojazd fabrycznie nie przekroczy prędkości 45 kilometrów na godzinę. Nastolatek może spokojnie dojeżdżać mikrosamochodem do szkoły, na zajęcia dodatkowe – słowem wszędzie tam, gdzie akurat potrzebuje dotrzeć, a nie możemy go samodzielnie tam przewieść. Dziecko nie zabierze na pokład również zbyt wielu osób – będzie to, co najwyżej jeden kolega (ewentualnie dwie koleżanki) – albo tornister i drugie śniadanie.

Mikrosamochody są to pojazdy o bardzo prostej konstrukcji jednak zwykle wyposażone w automatyczną skrzynię biegów. Silniki nie są wysilone i należą raczej do dość klasycznych konstrukcji, co nie implikuje wysokich kosztów. Części zamienne są dostępne w cenach zbliżonych do budżetowych pojazdów klasy A. Co do serwisu, to wciąż w Polsce brakuje wyspecjalizowanych serwisów Aixama lub Microcar – istnieje jednak szansa na bezproblemowe wykonanie potrzebnych napraw w wielu „zwykłych” warsztatach. Oczywiście konstrukcje te nie są wolne od wad i awarie zdarzają się równie często jak w innych pojazdach. Silniki, automatyczne skrzynie biegów czy wtryskiwacze mogą sprawiać problemy i wymagać napraw. Tym bardziej że pojazdy te konstrukcyjne nie są przystosowane do dużych obciążeń i przebiegów. Ryzyko wystąpienia awarii determinowane jest też sposobem użytkownaia przez poprzednich właścicieli, którzy często nie traktują przysłowiowego Ligiera jak pełnoprawnego samochodu często zapominając o bieżącym serwisie, który ze względu na konstrukcje wymaga częstszych przeglądów serwisowych.

Co zniechęca do kupna mikrosamochodów?

Przede wszystkim – cena! Nowe egzemplarze potrafią kosztować 60 tysięcy, a nawet – 90 tysięcy złotych! Biorąc pod uwagę fakt, że w tej cenie można nabyć niezły samochód osobowy, to kupno nowego mikrosamochodów nie jest oczywiste. Nawet za używane egzemplarze Aixama trzeba zapłacić około 30 tysięcy złotych, co raczej wyklucza powszechne korzystanie z tych pojazdów przez polskich nastolatków lub emerytów. Na szczęście coraz lepiej rozwinięty jest rynek samochodów używanych na którym pojawiły się pierwsze firmy wyspecjalizowane w sprzedaży mikro samochodów. Jedną z nich jest Auto Chliszcz z Gryfic który w ciągłej ofercie ma kilkadziesiąt takich pojazdów. Dzięki szerokiej ofercie już za kilka - kilkanaście tysięcy złotych możemy kupić kilkuletni pojazd z niewielkim przebiegiem oraz roczną gwarancją od firmy która ma długoletnie doświadczenie i niezbędną wiedzę, która pozwala zaoferować najlepsze pojazdy w segmencie.

Kolejną wadą szczególnie jeśli rozważamy zakup nowego microcara za kilkadziesiąt tysięcy złotych jest wyposażenie. W cenie egzemplarza za około 50 tysięcy złotych możemy liczyć głównie na radio oraz czasami – elektryczne szyby. Nie jest to samochód osobowy, więc za poduszki powietrzne trzeba będzie dopłacić. Interesujące jest jednak wykorzystywanie w praktycznie wszystkich modelach systemu ABS – niezależnie od wybranej konfiguracji. W modelach osiągających cenę bliską 100 000 złotych możemy liczyć na klimatyzację oraz parę bajerów, które z trudem mieszczą się w tym samochodziku.

Minusem z pewnością jest również prędkość, która nie pozwala na elastyczną jazdę. Przyśpieszenie daje radę, jednakże maksymalna prędkość – do 45 km – nie wystarczy do spokojnego poruszania się po polskich drogach. Problemem zgłaszanym często przez użytkowników jest również kultura pracy silnika oraz skrzyni biegów.

Do wad zaliczyć należy również fakt, iż pojazdy nie muszą spełniać różnych norm bezpieczeństwa między innymi – EURO NCAP lub TÜV. Niektórzy producenci np. Aixam lub Microcar podejmują się jednak testów zderzeniowych w swoich pojazdach i usiłują uzyskiwać różne certyfikaty. Niemniej jednak, nawet niewielka kolizja w pojeździe ważącym 350 kilogramów i o ograniczonej konstrukcji nadwozia może skończyć się tragicznie.

Warto, czy nie warto?

Segment mikrosamochodów wydaje się przyszłością miejskiej motoryzacji. W Polsce głównie ze względu na koszt jednostkowy samochodów, mikro-auta pozostaną ciekawostką lub wejdą w system miejskiego Car-Sharingu. Pomimo pewnych wad i ograniczeń jest to na pewno segment motoryzacji wart dostrzeżenia – szczególnie w czasach drożejących paliw, zanieczyszczeń powietrza oraz zatłoczonych miast. Miejmy nadzieję, że zarówno ceny pojazdów spadną, a zamożność Polaków wzrośnie na tyle, aby urocze mikrosamochody stały się częstszym widokiem na polskich drogach.

 

Przeczytaj także o: 

☞ Weekendowy handel samochodami

☞ 7 błędów głównych przy zakupie auta używanego. Po pierwsze: nie sprawdzam od kogo kupuję

☞ Samochód tygodnia: benzyniak do miasta za 20 tys

Podziel się